Jeśli zastanawiasz się, jak będzie wyglądał Twój powrót do formy po ciąży, koniecznie przesłuchaj ten odcinek podcastu!
Odpal podcast i uwierz, że ciąża to nie koniec dobrej formy, a początek jeszcze lepszej.
Do rozmowy zaprosiłam moją Kursantkę z programu online dla kobiet w ciąży -Marysię.
Aktualnie jest mamą pewnego nieodkładalnego 5-miesięczniaka, ale dobrze pamięta swoje obawy o to, jak będzie wyglądała jej ciąża i powrót do formy po ciąży. Poznałyśmy się ponad 2 lata temu w Hiszpanii, podczas lockdown’u. Marysia zgłosiła się wtedy do mnie na treningi on-line, żeby poprawić swoje osiągnięcia wspinaczkowe. Była niesamowicie zmotywowana, mega skupiona na celu, nie dająca sobie chwili oddechu, odpuszczenia. Widziałam w tym siebie, kiedy trenowałam lekkoatletykę. Upór, serce i pasja – piękne, ale niebezpieczne połączenie.
Jakieś półtora roku później spotkałyśmy się kolejny raz, w nieco innej odsłonie treningowej – w programie on-line dla kobiet w ciąży, który później ewoluował do platformy treningowej dla mam i przyszłych mam NAŁADUJ BATERIE. Ciąża, mimo trudnych początków, absolutnie nie zmieniła zmotywowania Marysi i jej zamiłowania do sportu. Starała się być maksymalnie aktywna, bo dzięki temu czuła się lepiej fizycznie i psychicznie.
Ale… ciąża zmusiła ją jednak do wciśnięcia „stop” w swoim dotychczasowym wymagającym trybie życia.
Jak sama mówi – zmusiła ją do restartu, do zwrócenia uwagi na to, na co nigdy nie było czasu. Fundamenty, świadomość ciała, czucie, odbieranie sygnałów płynących z wnętrza, działanie w zgodzie ze sobą, a nie tylko eksploatacja siebie – to było coś nowego. Ruszyła w tę podróż razem ze mną na platformie treningowej i ku mojej ogromnej radości twierdzi, że to był jej najlepszy ciążowy zakup!
Ćwicz mądrze z platformą treningową dla mam i przyszłych mam i ciesz się sprawnym ciałem!
Naładuj baterie odżywczym ruchem i żyj w pełni – w ciąży, po porodzie i w macierzyństwie. Bez długich i nudnych treningów, bez presji i ciśnienia, z lekkością i dobrą energią.
Cofnijmy się jednak jeszcze na chwilę do czasów sprzed ciąży.
Zanim Marysia zaszła w ciążę trenowała bardzo dużo i mocno, często dochodząc do granic wytrzymałości i przeciążając swoje ciało. Brakowało jej wzmocnienia od podstaw, uczyła się na własnych błędach i na doświadczeniu innych wspinaczy, a jednak wymagała od siebie tak dużo, jak od zawodowego sportowca trenującego pod okiem specjalistów.
Ciąża wymusiła restart, który był jej tak bardzo potrzebny. I który przełożył się na szybszy powrót do formy po ciąży!
Teraz, prawie 5 miesięcy po porodzie, Marysia sama mówi, że czuje się lepiej niż przed ciążą, że czuje swoje ciało lepiej i czuje, że może więcej. Dzięki zadbaniu o mięśnie głębokie i przywróceniu równowagi mięśniowej, zmieniła się jakość jej ruchu, wzrosła siła z centrum. Może więcej mniejszym kosztem energii i bez przeciążania i kontuzjowania swojego ciała.
Jak to możliwe?
Mięśnie głębokie (m.in. mięśnie dna miednicy) biorą udział w automatycznej kontroli posturalnej. W optymalnych warunkach, gdy zadbamy o ustawienie ciała i oddech tzw. 360 (tego też uczymy się w programie dla kobiet w ciąży), mięśnie dna miednicy aktywują się automatycznie w momencie, gdy np. zechcesz podnieść nogę. Gdy ten impuls wpadnie do Twojego mózgu, zanim jeszcze to wykonasz. Gdy zaczynasz przenosić ciężar ciała na jedną nogę, one już są gotowe. Nie czujesz tego, byś zwariowała od nadmiaru bodźców przy nawet powolnym spacerze. Ale to właśnie one trzymają Cię stabilnie od środka, a w dalszej kolejności pomagają im mięśnie brzucha i pośladków.
Efekt? Mając odpowiednią aktywację mięśni głębokich, ten sam ruch kosztuje o wiele mniej energii. Jest łatwiejszy, bardziej swobodny, przestaje być walką. I aktywuje dokładnie te mięśnie, na których Ci zależy! Warto tym tematem zająć się w ciąży, by ułatwić sobie przyszłe ćwiczenia, ale jeśli już urodziłaś, to działaj teraz. Zapraszam Cię do modułu połogowego oraz Low Pressure Fitness na platformie treningowej dla mam i przyszłych mam NAŁADUJ BATERIE – poczujesz, że mięśnie głębokie to nie tylko lepsza stabilizacja, ale i… bardziej płaski brzuch!
Ciąża to świetny czas na restart, ale znam wiele aktywnych kobiet w ciąży, które się na niego nie godzą.
Patrzą na ciało przez pryzmat „ciążowych słabości”, z którymi trzeba walczyć. Upierają się, by pokazać światu, że ciąża to nie choroba i można robić swoje dalej. Gdy robi się ciężko, odliczają czas do końca, a po porodzie od razu wymagają od siebie znów bycia w świetnej formie. Nie godzą się na pracę u podstaw, nie chcą słyszeć, że budowanie sprawności po ciąży to proces – chcą tylko wiedzieć, ile jeszcze.
Nie idź tą drogą. Daj sobie przestrzeń i czas, by podczas 9 miesięcznej ciążowej przygody wspomóc swoje ciało i przywrócić zaburzoną równowagę mięśniową. Wróć do korzeni, popracuj nad oddechem, postawą ciała, odpowiednią aktywacją mięśni.