fbpx

Jedz zdrowo – poradnik dla początkujących

DSC_0081

Nadszedł styczeń, czyli czas dietetycznych postanowień i wyrzeczeń, fala poświątecznej motywacji do wielkich zmian w jadłospisach, i… zazwyczaj również czas dość szybkich rezygnacji. Jeśli co roku pojawia się u Was podobny mało efektywny schemat działania, to w tym roku polecam Wam inny plan. Wybierzcie jedną rzecz do wypracowania z kilku poniższych zasad (kolejność punktów nie ma znaczenia) i spróbujcie wdrożyć ją na tyle w życie, żeby przestała w jakikolwiek sposób robić już na Was wrażenie. Kiedy dojdziecie do wniosku, że już całkiem dobrze się żyje z daną zasadą, weźcie na warsztat kolejną. Dajcie sobie czas, przestańcie gorączkowo myśleć o efekcie, wadze, figurze, zacznijcie myśleć o tym, ile dobrego dla Waszego zdrowia i samopoczucia wnosi każda mała zmiana. I cieszcie się z tych mini sukcesów 🙂

Planuj posiłki

Nie musisz mieć ustalonych sztywnych godzin jedzenia, ale organizuj posiłki w ten sposób, aby nie dopuścić do hardkorowego ssania w żołądku, bo przez cały dzień pracy zapomniałaś/eś jeść i na wieczór trzeba nadrobić, a że nie masz nic przygotowanego to zamawiasz pizzę. A dieta od jutra 🙂 Zaplanuj każdy posiłek dzień wcześniej. Ja z braku czasu robię to hurtowo, czyli mam przygotowane porcje śniadań i obiadów od razu na cały tydzień, zapas owoców i warzyw do smoothie i sałatek, zapas jajek i przygotowaną zupę na kolację.

Nie podjadaj

Trzymaj się zaplanowanych posiłków, zjadaj je do końca, ale nie podjadaj pomiędzy nimi – po prostu zjedz następny posiłek, jeśli faktycznie przyszedł głód. Jeśli wiesz, że nie jest to prawdziwy głód, ale: 1) przyzwyczajenie, 2) ochota, 3) zły humor, 4) stres, 5) czas na deserek, lub inna podobna sprawa, to nie zajadaj jej. Zajmij głowę czymś innym, przejdź się, zrób herbatę, napij się wody (często pragnienie mylimy z uczuciem głodu), pogadaj z kimś i nie myśl o jedzeniu.

Zamień napoje i soki na wodę

Jeśli nie smakuje Ci woda mineralna, dodaj do niej cytrynę, miętę, pomarańczę, imbir, truskawki, lub inne owoce. Napoje czy soki to ogromna dawka cukru i kalorii (a jeśli są bez kalorii, to zazwyczaj są totalnym syfem w składzie) i zero wartości (witaminy, które teoretycznie są w sokach owocowych dodaje się sztucznie). Jeśli jesteś sokożercą wypij sok świeżo wyciskany albo jeszcze lepiej smoothie z całych owoców. Ale i tak nie kosztem wody! Woda to podstawa, a po więcej info o wodzie odsyłam tutaj.

Unikaj śmieci i wysoko przetworzonej żywności

Śmieciowe jedzenie bywa trudne do wyeliminowania, bo towarzyszą mu często „specjalne okoliczności”, i w jakiś sposób tworzy to pewną całość – np. chodzenie na kacu do McDonalda, co piątkowe wyjście z pracy na chińczyka, rodzinna pizza w niedzielę przed telewizorem, kupowanie gotowych dań na lunch w pracy razem ze wszystkimi. Tutaj duże znaczenie ma ten aspekt społeczny – ciężko nagle zostać odludkiem siedzącym smętnie ze swoją sałatką w samotności. Ale może okazać się, że wcale nie musi to być smętne i w samotności! Może ktoś z pracy już też ma dość chińczyka i chętnie wybierze się na inne jedzenie, może rodzince spodoba się inne danie niż pizza. Warto próbować i się nie zrażać, pamiętam jak kiedyś wszyscy wyśmiewali moje ciasta bez cukru, a teraz proszą o przepisy 🙂

Takie cuda da się stworzyć w 100% zdrowe i bez cukru! Ten przepis znajdziecie tutaj

Unikaj cukru

To zadanie bardzo trudne, bo cukier kryje się prawie wszędzie 🙂 Większość z nas (ja na pewno!) jest od tego paskudztwa uzależniona i przyciąga nas jak magnes. O tym, czemu cukier szkodzi można napisać spokojnie cały artykuł, ale jak go zastąpić – to już cięższa sprawa. Ja na początku swojej walki z cukrem robiłam sporo bezcukrowych wypieków (aczkolwiek mimo braku cukru są one dość kaloryczne), teraz nauczyłam się już jakoś bez nich funkcjonować i piekę od okazji. Po treningowo wypijam słodki shake na bazie banana i daję radę 🙂 A w weekend, jeśli najdzie mnie ochota, korzystam z bezcukrowych kawiarni, które znajdziecie tutaj.

Wybieraj jak najmniej przetworzone źródła węglowodanów

Zamień białe bułki na prosty chleb razowy bez dodatków, makaron na ryż, kus-kus na kaszę, białą mąkę na razową. Produkty te zawierają błonnik, który spowalnia proces wchłaniania do krwi glukozy, która to jest produktem trawienia węglowodanów. W skrócie: oczyszczone węglowodany -> szybkie trawienie -> gwałtowny wzrost poziomu glukozy we krwi -> odkładanie tkanki tłuszczowej za pośrednictwem insuliny. Dlatego warto zaprzyjaźnić się z produktami węglowodanowymi, które nie doprowadzają do takiego gwałtownego uwolnienia glukozy, a jest ich bardzo dużo i na pewno każdy jest w stanie znaleźć coś dla siebie. Kasze gryczane, jaglane, komosa ryżowa, ryż brązowy, ryż dziki, makaron z soczewicy czy z fasoli, mąki migdałowe, amarantusowe, z ciecierzycy…. Mamy teraz tego w sklepach od groma – wystarczy chcieć, odkrywać i eksperymentować ze zdrowszymi zamiennikami!

Warzywka to najlepsi sprzymierzeńcy w walce o zdrowe odżywianie

Jedz dużo warzyw. I ziół!

Bardzo dużo! Do każdego posiłku najlepiej. Mój sposób na warzywa (staram się jeść dużo sałatek, ale też u mnie z tym różnie bywa) to przygotowywanie zupy kremu na bazie surowych warzyw (blenduję surowe warzywa z ziołami, przyprawami, oliwą i wodą w Vitamixie – więcej na ten temat tutaj). Kiedy mam ciężki dzień i nie mam fizycznie czasu na zabawę z sałatkami, to wieczorem na kolację jem, a raczej piję, taką witaminową bombę. Zazwyczaj jestem potwornie głodna, więc pochłaniam ogromne ilości warzyw w takiej zupie. Na pewno rozsądniej byłoby to rozłożyć na dwie porcje, ale można potraktować to jako wyjście awaryjne.

Kufel zdrowia – surowe buraki, marchew, papryka, pomidory, cebula… Pod inną postacią mogłyby być ciężkie do zjedzenia 🙂

Zapewnij sobie białko w pożywieniu

Jeśli zaczynasz przygodę z ćwiczeniami, to pamiętaj, żeby dostarczać w posiłkach białko. Zazwyczaj dieta przeciętnego Kowalskiego zupełnie niedbającego o to co i jak je, będzie w to białko uboga, tzn pewnie do obiadu wjedzie jakiś kotlecior czy kurczak, ale tylko jako dodatek do ziemniaków. I tyle. A jak zacznie chodzić na siłkę to kupi szejka białkowego. Szejk – ok, kiedy faktycznie jesteś mocnym koksem i nie dajesz rady zapewnić dostatecznych ilości białka w diecie, lub od okazji z braku czasu. Jednak dla przeciętnie ćwiczącej osoby białko w diecie powinno wystarczyć – trzeba tylko o to zadbać. I warto pamiętać, że białko to nie tylko mięso (a w tym nie tylko kurczak), ale i ryby, jajka, twaróg, sery, rośliny strączkowe.

Jajka – jedno z najlepszych źródeł białka w diecie

Nie zniechęcaj się!

Bywa (znam to z autopsji), że przez długi czas trzymamy się super naszych postanowień, dobrze nam się żyje, dobrze się czujemy, lubimy to co jemy, jest moc i jest fajnie. I nagle przychodzi moment, kiedy wszystko się wali. Może być impreza, wyjazd, lato, PMS, zły humor – impuls, który powoduje, że w głowie rodzi się myśl „Nie ma sensu się katować. Należy mi się coś od życia. Już tak długo się trzymam. Jak raz zjem czekoladę/ ciasto/ chipsy to w końcu nic sie nie stanie”. I jemy. A potem więcej. I jeszcze coś na dokładkę. Miał być cheat meal, ale wyszedł cheat day. A potem cheat weekend, lepiej zacząć od poniedziałku. Cheat meal bywa złudny – szczególnie dla kobiet, bo z reguły faceci jakoś lepiej sobie z tym radzą. Widzę po sobie i po innych dziewczynach, że jakoś łatwo wpaść w takie myślenie, że już coś zjadło się nie tak, to wszystko bez sensu i w takiej sytuacji najlepiej zjeść to już do końca, a potem umrzeć z wyrzutów sumienia. Właśnie, że nie! Zjadłaś kawałek czekolady? No to trudno, ciesz się jeśli smakowała, odłóż ją z powrotem na miejsce i zapomnij. I dalej trzymaj się swoich zasad. Nie zniechęcaj się, nie przekreślaj, nie myśl za dużo. Idź dalej i jedz dobrze 🙂

Mam nadzieję, że te kilka kroków okaże się pomocna i za rok w tym samym czasie będziecie już w innym miejscu! Z najlepszymi życzeniami na Nowy Rok! 🙂

Hela

Odwiedź mnie na instagramie
Hela Ignatowska
Hela Ignatowska

Hej, fajnie, że tu wpadłaś! Jeśli jeszcze się nie znamy, to jestem Hela Ignatowska i pomagam mamom i przyszłym mamom być w dobrej formie i cieszyć się zdrowiem poprzez świadomy ruch, którego uczę w moich programach treningowych.

Czytaj dalej
Dla mam

Odzyskaj sprawne ciało bez długich treningów

Pobierz bezpłatnie praktyczny planer „Powrót do formy krok po kroku”. Dowiedz się od czego zacząć ćwiczenia po ciąży i przekonaj się, jak być w świetnej formie będąc mamą na full etat.

.
Dla kobiet w ciąży

Przejdź ciążę lekko i sprawnie!

Pobierz bezpłatny poradnik SPRAWNE CIAŁO W CIĄŻY i dowiedz się, jak bezpiecznie ćwiczyć w ciąży! Dodatkowo, co 2 tygodnie otrzymasz ode mnie wskazówki związane z ruchem w ciąży, by pomóc Ci wejść gładko w macierzyństwo.

.